Szkoda, że dzieci tak szybko rosną....bo tak szybko wyrastają z tych słodkich małych ciuszków :( Tą sukienkę naprzykład ma na sesji po raz pierwszy....i chyba ostatni. Więc można powiedzieć, że to taka sesja pożegnalna tej oto sukienki....bo jak na razie imprezy się niezapowiadają u nas żadne, więc się Julka wystroiła bezimprezowo-a jak!
Blog małych agentek
Etykiety
poniedziałek, 28 października 2013
piątek, 25 października 2013
Jesienne spacerki
Grzechem byłoby nie skorzystać z tak pięknej i ciepłej jesieni i nie wyjść z dziewczynami na spacer-toteż chodzimy...reguralnie :) Paulina na dwóch kółkach, Julka na czterech, matka na nogach i jazda na objazdówkę wokół Centrum....
....po specerku chwila z tatą.....
.....i sen.....błogi sen :)
niedziela, 20 października 2013
Fotki Julki -2 miesiące już z nami!
2 miesiące już za nami...Julcia fajnie się rozwija (niestety naczyniak na główce też rośnie razem z nią). Od tygodnia daje popalić nocami....spi w dzień w nocy jest radosna i wyspana....a matka ledwo żywa musi ją zabawiać-bo o usypianiu nie chce słyszeć....ale jak tu odmówić małej myszce :)
Dzielnie się podnosi na rękach....ale krótko trwaja jej zmagania....jesli trwa to za długo to potem sie naslucham od niej zali w postaci "aaa gggguuuuu!!!!" skierowanych oczywiście do mnie.....
Paulina nie zmienia swojego stosunku do siostrzyczki -jak ja słodko nazywa- i nadal się nia opiekuje jak może....
Ostatnio Julka odkryła że na golaska jest duzo lepiej.....pampersiara mała....
Ulubione zajęcie n spacerki-SEN
Ten mode dziecka wbudowane ma specjalne czujniki na sygnał windy-kiedy wychodzimy z domu-uspokaja się ....kiedy wchodzimy do windy-zaczyna opuszczac powieki, a kiedy wychozimy z windy i słyszy "Ding!" (sygnał otwieranych drzwi) -zamyka oczy- i ten stan utrzymuje sie do kolejnego usłyszenia sygnały "ding!" przy powrocie do domu.....Kolejne fotki z nózkami golaskami.....
.....i ulubione zdjęcie Pauliny pt: "Krótkie nóżki"......
I relaksik.....kąpiel :)
Na koniec jeszcze powiem, jak to starsza agentka ubrała strój kapielowy na basen....
Wchodze do pokoju a tam Paulina ubrała nowy strój tył do przodu i pyta się czy tak ma być......normalnie mnie rzucilo na podlogę ze śmiechu-poniewaz wycięcie odsłaniało jej piersiątka i kółko miała na samym środku pępka....bo strój krzyżować się powinien na plecach :D
środa, 2 października 2013
Miłość oczywista...
To jest MIŁOŚĆ....jak Julka widzi siostrę to od razu się uśmiecha i woła swoje AAAAgggggUUU :)
Paula poszła dziś po szkole do swojej przyjaciółki Martynki, obie jak się zejdą to tak juz mają od przedszkola, że dają nieźle popalić....wiadomo, że zawsze musi się cos stać....i stało się. Kiedy przyszłam po Paulinę to juz była okaleczona :) Sinior pospolitus zawitał na jej policzku-spadła z łóżka zachaczając o klucz w komodzie....no nic-da się przeżyć, chodź wstydziłam się z nią wracac bo wyglądała na nieźle poturbowaną.....jutro w szkole będzie dopiero jak spalę buraka przed panią nauczycielką, która obrzuci mnie napewno podejrzliwym spojrzeniem....ehhh. No ale jeszcze wracając do super zabawy małym rozrabiak......to tak....siedze sobie popijając herbatkę z mamą Martynki i mamą Patrycji po czym moje dziecko znów przychodzi okaleczone.....tym razem ząb.....mleczak.....druga jedynka (którą tak na marginesie ciśnie już od miesiąca i wyciągnąc nie może)....
Ja: Co wyście znowu zrobiły!?!
Paula: Nic (zawsze jest nic a zawsze jest coś!) ....Martyna mnie niechcąco uderzyła łokciem....-krew ma już na palcu bo dłubała w nim, warga zakrwawiona- co mam zrobić...on mi się kiwa
Ja: Nic (też mi mądra odpowiedź) ...teraz to idź do Martyny niech ci go wybije do końca!
Wyszła z kuchni....drzwi do pokoju się zamkneły....słychac tylko cichą rozmowę....zaraz ktoś wychodzi-to Partycja, druga koleżanka ....i woła do matek
Pati: Dajcie mi szybko nić dentystyczną, waciki i gwoździe!!!
Ja: A po co wam te rzeczy ?!?
Pati: Bo ciociu pobawimy się w dentystę i wyrwiemy Paulinie tego zęba (i tu zabójczy uśmiech dziecka, które faktycznie wzielo sprawe na poważnie)
Nie mam pytań....
Subskrybuj:
Posty (Atom)